21 maja 2013

O Nilce słów kilka

Wiele osób zadaje mi totalnie niepraktyczne pytanie "jak kelpik?", co jest zrozumiałe biorąc pod uwagę liczbę working kelpie w Polsce. Dlaczego niepraktyczne? Bo o Nilli, jak na każdy temat związany z psami, mogę mówić godzinami.

Mogę zacząć od tego, że jest to najchętniej przytulające się stworzenie jakie znam. Energicznie macha ogonkiem za każdym razem, kiedy człowiek powie do niej choć słowo, nie wspominając o pogłaskaniu jej... Wtedy kelpik od razu przewraca się na plecki, pokazuje brzuszek, chowa uszka i jest małym słodkim "szczeniaczkiem". Myślę, że w głowie Nilki w rubryce człowiek jest jedno zdanie - "powiedziałeś coś do mnie - musisz mnie bardzo kochać!!!", co jest oczywiście pożądane, aczkolwiek bywa uciążliwe. Musiałam moje przesocjalizowane kelpie cofnąć w rozwoju, by nie chciała się witać z każdym przechodniem i nie ładowała się na kolana słysząc "wyjdź", żeby łatwiej nam się żyło.

Kelpie w życiu codziennym jest dość bezproblemowe, chociaż bardzo twarde i uparte. Odbieram to jednak bardziej jako kelpikową niezależność, a nie niewychowanie czy brak karności, ponieważ w trybie pracy czy przy przywołaniu doskonale rozumie polecenia i respektuje je. Jednak w trybie off podejmuje decyzje samodzielnie, jeśli ma ochotę odbiec, to zrobi to bez oglądania się za siebie.

Jeśli jest tryb "off", to musi być również tryb "on". Włącza się za każdym razem, gdy w mojej ręce pojawia się zabawkopodobne coś i wypowiem pierwszą sylabę jej imienia. Nilla aportuje fantastycznie, chociaż jak do mnie przyjechała to niekoniecznie jej to wychodziło jej rodzeństwo miewa z tym problemy. Szarpie się z każdym, chętnie spełniając polecenia. W przypadku przewagi szczekania nad myśleniem wystarczy chwilowy kontakt z glebą (pac!) by kelpik ochłonął i uziemił zwoje mózgowe;) Świetnie radzi sobie z samokontrolą - dziś w wieku 1 roku jest w stanie leżeć spokojnie podczas gdy Tesia pracuje na piłeczkę (podczas spaceru, jestem przeciwna robieniu takich rzeczy na treningach agility).

Do tej pory robiłyśmy niewiele stricte agilitowych rzeczy - cikcapy, tuneliki, ale Nilla wydaje się być przeszczęśliwa na torze. Bardzo się stara, bardzo pobudza i obawiam się, że kiedyś stracę nos podczas treningu :P Pod tym względem jest chorwatem...



Nilon kocha aportować, więc jara się też frisbee, podnosi dupkę, nakręciłam filmik poglądowy, żeby pokazać tylko że Nilla łapie dysk, więc żadnych szałowych fristajlów tu nie ma;)


Oprócz "on" i "off" mamy również bliżej nieokreślony tryb podczas sesji klikerowych. Tryb ten charaktreryzuje się najwyższym chyba stopniem pobudzenia, bezustannym szczekaniem i wielką chęcią do zrobienia wszystkiego na raz. Dzięki Nilce dowiedziałam się, że można dostawiać się do nogi i szczekać, turlać się i szczekać, robić crossing paws i szczekać, łapać się za ogon i szczekać... Szczekanie jest tu kluczowe. Można też jednocześnie wchodzić tylnymi łapami na ścianę i się wstydzić, robić "ukłon" i chować głowę między łapki. Z Nilką wszystko jest możliwe.

Myślałam, że po szelciaku jestem gotowa na głośnego psa, ale kliker + kelpie to nawet dla mnie jest dużo, a przypominam, że sheltie szczeka cały półtoragodzinny spacer, a sesja trwa do 5 minut... Współlokatorzy wychodzą, sąsiedzi dzwonią na policję, a ja udaję, że nie mam uszu :P

Oto skrócony opis życia z kelpikiem. Na wszelkie pytania chętnie odpowiem :)

3 komentarze:

  1. Świetne filmiki, Nilka ślicznie łapie frisbee ♥ A jak skacze na troku, wymiata =)
    U mojego psiaka też jest takie "off" no i "on" włącza się automatycznie kiedy chce, ale chyba największy czas bateri jest pod wieczór, korzystamy z niej podczas zabawy szarpakiem i łapaniem go jak frisbee ♥
    Tak, to ciągłe szczekanie przy czym kolwiek, aby tylko dostać smaka to tortura, u mnie zdarza się do najczęściej, przy siad, łapa oraz "koło" ( wokół mnie)
    Pozdrawiam Martyna i Funny
    zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super filmi, bedziemy z Figą brali z was przykłąd

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam kelpie. Znajdują się w mojej czwórce ulubionych ras (kelpie, mudi, cattle dog i toller). Cieszę się, ze napisałaś o swojej psince coś więcej :).

    OdpowiedzUsuń