Żeby nie było, że prowadzę tutaj instytut badań meteorologicznych, uznałam że należy spisać CO właściwie robię z Tess. Bo chwalę i chwalę, potem narzekam że drze morde, potem znowu trochę chwalę i szybko się wzruszam.
A więc mój miszcz jest w trakcie:
- nauki slalomu, metodą tunelową, o czym już kiedyś pisałam. Miałyśmy już calkiem atrakcyjnie zwężony korytarz, ale stwierdziłam, że należy się cofnąc - Tesia miała problemy z wejściami. Dlatego wałkujemy wejścia - na obie ręce, pod różnymi kątami - pod kątem prostym, z zawracaniem o 360. Aktualnie cwiczę zmianę za psem przed slalomem, to taki końcowy etap - potem zacznę zwężanie.
- nauki RC - czyli running contacs - strefy zbiegane. Mamy bardzo ładną statystykę, Tesi najładniej wychodzi przez pierwsze 15 minut - prawie zawsze 100 % wykonanych poprawnie. Potrafi skoncentrowac się na ostatnim kawałku deski - lepiej jej to wychodzi gdy zostaję z tyłu.
- huśtawka, czyli troszeczkę kosmos. Teśka niby wykonuje ją poprawnie, zalicza strefę, czeka aż huśtawka dotknie ziemi, ale zaczyna się strasznie spieszyc. Dlatego staram się ją na strefie wyciszac - obawiam się ze w przyszłości może miec z nią problem. Niedługo będę mogła napisac książkę pt. "101 rzeczy, które można zrobic z huśtawką" - znalazłby się tam tekst o przeskakiwaniu wzdłuż i wszerz, pokonywaniu jej pod prąd podczas gdy jedna strona jest podniesiona (TAK, Tesia potrafi to zrobic) i mnóstwo zachowań na strefie - od warowania do świstaka. Współautorami tego bestselleru byliby Tesia i jej pierdolec.
Postaram się nie byc gołosłowna - pogoda sprzyja robieniu filmików, więc czas się za to zabrac ;)
A więc mój miszcz jest w trakcie:
- nauki slalomu, metodą tunelową, o czym już kiedyś pisałam. Miałyśmy już calkiem atrakcyjnie zwężony korytarz, ale stwierdziłam, że należy się cofnąc - Tesia miała problemy z wejściami. Dlatego wałkujemy wejścia - na obie ręce, pod różnymi kątami - pod kątem prostym, z zawracaniem o 360. Aktualnie cwiczę zmianę za psem przed slalomem, to taki końcowy etap - potem zacznę zwężanie.
- nauki RC - czyli running contacs - strefy zbiegane. Mamy bardzo ładną statystykę, Tesi najładniej wychodzi przez pierwsze 15 minut - prawie zawsze 100 % wykonanych poprawnie. Potrafi skoncentrowac się na ostatnim kawałku deski - lepiej jej to wychodzi gdy zostaję z tyłu.
- huśtawka, czyli troszeczkę kosmos. Teśka niby wykonuje ją poprawnie, zalicza strefę, czeka aż huśtawka dotknie ziemi, ale zaczyna się strasznie spieszyc. Dlatego staram się ją na strefie wyciszac - obawiam się ze w przyszłości może miec z nią problem. Niedługo będę mogła napisac książkę pt. "101 rzeczy, które można zrobic z huśtawką" - znalazłby się tam tekst o przeskakiwaniu wzdłuż i wszerz, pokonywaniu jej pod prąd podczas gdy jedna strona jest podniesiona (TAK, Tesia potrafi to zrobic) i mnóstwo zachowań na strefie - od warowania do świstaka. Współautorami tego bestselleru byliby Tesia i jej pierdolec.
Postaram się nie byc gołosłowna - pogoda sprzyja robieniu filmików, więc czas się za to zabrac ;)