18 października 2010

Tesia sztukmistrzem

Lato jest niezaprzeczalnie czasem agility - ciepła pogoda i mnóstwo wolnego czasu sprzyjają wyjazdom na zawody i niemalze codziennym treningom. Wraz z żółknięciem liści i nadejściem pierwszych przymrozków szukamy zajęcia zastępczego, które pomogłoby trochę zając Teśkę, by nie szukała sobie zajęc sama - to kończy się tragicznie dla moich notatek, butów i majtek.

Jako że mój mózg, pochłaniający codziennie niezliczone ilości informacji, włączył sobie tryb naukowy, również to, co nienaukowe i przyziemne, szufladkuje i przydziela do różnych kategorii. Nie pozostaje mi więc nic innego, niż zaprezentowac filmik, który został wykonany metodą ekspresową pomiędzy nauką tego, a nauką owego, w taki właśnie sposób:

Teza: Wzrost temperatury jest odwrotnie proporcjonalna do ilości sesji klikerowych.
Oznacza to, że spadek temperatury sprzyja sesjom klikerowym. Niestety, pomimo że osiągnęłam wyżyny kreatywności, ilośc czasu poświęcanego sztuczkom znacznie przewyższa ilosc cwiczonych sztuczek. Więc eksperymentujemy z sztuczką z filmiku, znajdując w domu coraz więcej przedmiotów, które można gdzieś włożyc ;) Można wrzucic papierki do kosza, skarpetkę do pralki, łyżeczkę do kubka, papierki do pralki lub nawet skarpetkę do kubka. To się nazywa wyobraźnia!

Dowód:



1 komentarz:

  1. Ale ona ściemniała! I jaką śliczną ma budowę! Zdecydowanie muszę ją zobaczyć na żywo, przyjeżdżajcie na Sylwestrowe!
    I baaardzo szelciakowo pracuje, Jim tak samo wrzuca coś do czegoś :)

    OdpowiedzUsuń