23 grudnia 2009

let it snow, let it snow!

Niedługo po moich skargach na brak zaśnieżenia ogólnego pewnego poranka pojawił się ON. Był śnieżnobiały, czyściutki, i, choc mało puszysty, sprawił mi i psom ogromną frajdę. O ile nie lubimy niskich temperatur i mrozu, to zaspy śnieżne to zupełnie inna historia :) Nawet Tesinka się przekonała do tego białego czegoś, które idealnie nadaje się do dzikich pościgów, skakania i niuchania. Aidek także jest wielkim wielbicielem zabaw śnieżnych. Jego ulubiona polega na łapaniu w mordę kulek śniegu, wykopanych bądź też rzuconych w jego kierunku. Przepada też za poszukiwaniem zaginionej arki w warstwach śniegu, co kończy się mokrym i oblepionym lodem ryjem. Ze śnieżnymi kulkami przy pysku wygląda jak totalny idiota.

Dunio prowadzi śledztwo

powieksz

powieksz

Dunio po przeprowadzeniu śledztwa

powieksz

Pozoranci

powieksz

Tesunia podwórzowa

powieksz

Tesunia domowa, czyli sama słodycz

powieksz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz