22 stycznia 2010

Tessie i strefki

W trakcie wieczorów zimowych i mroźnych, wymrażających wszystko na świecie, klikamy sobie trochę. Cwiczy głównie Tess - Aidek wyraża całym sobą kompletny brak chęci na zajmowanie się czymś innym niż spanie na kanapie. Ostatnio intensywnie zajmujemy się targetem, z tej prostej przyczyny, że postanowiłam cwiczyc strefy na target właśnie.
Załapała ideę targetowania podusi bardzo ładnie, cwiczymy sobie różne kombinacje - podusia na ziemi, na tapczanie, na deseczce. Robimy także odsyłanie do podusi i zmiany za psem. Jak wyklikamy to do perfekcji, zmontuję małej jakąś deseczkę do strefek prawdziwych.

Przykro mi jest troszeczkę, że Dunio tak zdziadział. To nasza pierwsza zima po kastracji i nie spodziewałam się, że tak bardzo się rozleniwi. Nie skaczemy tak często, pracowac ze mną nie chce, ba, nawet zdarza mu się spędzic całą noc w salonie, bo nie chce mu się wchodzic po schodach na górę. Na szczęście na widok piłki trochę się ożywia. Dyś nie wyobraża sobie życia bez NIEJ. Załamię się, jeśli nawet ONA nie będzie w stanie wywołac uśmiechu na jego terierkowym pyszczku...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz